[...] Już to nie raz komuś klarowałem, niżej wklejam Ci to co innym pisałem na ten temat - Hipogonadyzm pierwotny (hipergonadotropowy) to uszkodzenie jajec (choroba, kop w jaja - obojętnie). Nie są wtedy zdolne do produkcji testa. Stymulowanie przysadki (tamoksyfen, klomifen) w celu podbicia hormonów gonadotropowych (LH i FSH) lub podawanie hCG [...]
hmm sa miejsca gdzie jak trafisz z odpowiednia sila to koles zalicza krotka podroz w kraine snu i z powrotem xD Zoladek, watroba, nos ew kop w jaja <ale to troche niemeskie> :P
super powiedz mi skad jesteś i czy fajną masz dziewczyne. Może kiedyś spotkam jakiegoś męskiego wojownika bijącego się po męsku. Przywale w jaja w pewnym momencie a z dziewczyną się pobawie troszke...
[...] napisz jak mozesz jak wygladaja u ciebie sparingi. Czy ucza was tam techniki czy tylko teretyczniemorderczych ciosow ? Jak to tam w ogole wyglada u was. Ciekaw jestem bo nie wiem czego sie spodziewac po kravowcu , w glowie nadal siedzi mi kop ze szpica w jaja. Na km jest jakas garda czy cos ? Zmieniony przez - Berre w dniu 2006-01-06 12:16:25
[...] z drugiej strony to zebys nie wiem jak techniczny byl to duuuzo silniejszemu balachy nie wyciagniesz, bo nie wyprostujesz mu reki, chocbys nie wiem co zrobil. Na silaczy w dystansie, nie ma mocnych na kopa w jaja ;-) PHCthulhu "Zwyciezca jest ten kto widzi odpowiedz dla kazdego problemu. Przegranym zas kto widzi problem w kazdej odpowiedzi."
[...] jeden staw więcej (skokowy), który przy nieprecyzyjnym kopnięciu, może zamortyzować siłę kopnięcia. Co do kopania "czubem" w wysokich butach to raczej nie. No chyba, że w jaja. Odruch kopania piętą jest o tyle dobry, że zawsze się sprawdzi. Dla mnie problem mniejszego zasięgu nie ma znaczenia, bo traktuję frontalne kopnięcie jako ofensywne, z [...]
[...] po chwili namyslu mowi co powinno sie zrobic w danej sytuacji, pozatym wprowadza wiele "nowozytnych" i realnych atakow (hak na twarz, podbrodkowiec, kopniak w jaja, atak 2 lub 3 przeciwnikow itp) niestety wiem ze moj sensei to wyjatek, a tak wlasnie powinni postepowac nauczyciele (wg mnie oczywiscie :) ) huh... no to sie [...]
[...] wynika ze to rozsadni goscie i nikt ci sie niekarze bic z 3 kolesiami na treningu tylko ucza technik bez sciemniania technika precyzja i wcale nietrzeba wyrywac sobie serc albo kopac w jaja wystarczy zadusic ...a Borucie ( tak mi sie wydaje) nie do konca chodzi o samego Adamczyka tylko o system KM to byl spokojny post zauwaz to dzieki
[...] że się przed czymś obronisz, można zwiększyć tylko szanse na tą obronę, ćwicząc odpowiednie techniki. Jeśli Popek wygrałby, na takich zasadach z Juniorem, kopiąc go w jaja to znaczy że byłby lepszy. Podobnie jak Royce wygrał z Gordeau z łatwością go przewracając i zakładając duszenie. Gautan i Zibi, wydrukujcie sobie to co napisał MMA i [...]
PITTT - ten mój kolega nosi taki ochranicz na km i mówił mi że na tą walke mi porzyczy ten sprzęt, bo ja go w jaja nie będe walił, tylko powiedział że wtedy nie bedzie on miał szans bo jego ciosy nie będą skuteczne, aha co do twojego wpisu to wg kaizka z jego jednej nowszej piosenki to :"życie piękniejsze jest niż brookliński most" albo [...]
DarkX dobrze mowi ,i tak koles nawet gdyby ci sie udalo wyj***c mu kopa w jaja ,koles cie dojedzie i to juz na ostro moja rada to albo pogadac z jakims wiekszym kumplem(moze masz jakiegos kuzyna?)albo jak wiesz ze ten h*j nie popusci to sprzecik,tylko wtedy sie licz ze moze byc krwawy odwet i licz sie z tym ze jak h*ja uszkodzisz beda problemy ale [...]
Wrona jak ćwiczyłeś ok. 2 lat to musiałeś mieś przez co najmniej rok ćwiczenia z tarczami i sparingi pełnokontaktowe - a nie tylko kop w jaja, bo to jest na pierwszych treningach więc przygotowanie musiałeś mieć. Widząc po profilu jesteś dopiero na początku drogi wojownika, a droga nie będzie łatwa, bo przy tej masie jest trudniej - ale trzymam [...]
[...] kostki/krwiarki czy nawet pęknięcia. Wiem co mówię A najlepiej się nie bić, bo z właśnego doświadczenia wiem, że nigdy nie prowadzi to do rozwiązywania problemów. Nawet samoobrona czesto moze przynieśc odwrotny skutek. Wtedy zazwyczaj najpeiej *******lac no chyba że to jakaś walka w szkole, no ale wtedy najpeiej to skończyć ciosem w jaja
(wolno prawie wszystko, byle nie bić w tył głowy i nie gryźć -pominieto miedzy innymi takie ,,drobnostki'' jak zakaz uderzania w jaja i oczy. kurde szkoda ze nie moge obejrzec walki na zywo.zapowiada sie bardzo ciekawie.